- Temat jest pusty.
-
AutorWpisy
-
Halina
Chciałabym zapytać, czy mam podstawy do złożenia wniosku o pozbawienie ojca mojego dziecka władzy rodzicielskiej.
Mój były partner, z którym nie jestem już od prawie 4 lat, praktycznie w ogóle nie interesuje się naszym synem. Mały ma obecnie 7 lat, a ojciec przez ten czas widział go może z dwa razy – raz przypadkiem, drugi raz, gdy sam poprosiłam, żeby się spotkali. Od tamtej pory cisza. Nie dzwoni, nie pyta o zdrowie, nie pomaga w żaden sposób w wychowaniu.
Nie płaci też regularnie alimentów – większość zaległości egzekwuje komornik, ale ojciec i tak często zmienia pracę, żeby tego uniknąć. Ja wychowuję dziecko sama, zapewniam mu wszystko – szkołę, leczenie, zajęcia dodatkowe.
Zastanawiam się, czy takie zachowanie wystarczy, żeby sąd pozbawił go władzy rodzicielskiej. Czy samo uchylanie się od kontaktu i obowiązków wobec dziecka jest wystarczającą podstawą?
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki, jak wygląda taka procedura i co muszę przygotować.
PawełMożesz złożyć wniosek o pozbawienie władzy rodzicielskiej, ale sąd dokładnie sprawdzi, czy faktycznie ojciec całkowicie się dzieckiem nie interesuje. Sam brak kontaktu i unikanie alimentów to już poważne argumenty. Dobrze, żebyś miała jakieś dowody – np. pisma od komornika, korespondencję, potwierdzenia, że nie utrzymuje relacji z dzieckiem.
Sąd może też wezwać go na rozprawę i zapytać, czemu nie bierze udziału w wychowaniu. Jeśli uzna, że faktycznie od dawna nie ma żadnego kontaktu i nie dba o dziecko, to jest duża szansa, że pozbawi go tej władzy.DDZ tego co piszesz, ojciec praktycznie nie uczestniczy w życiu dziecka, więc jak najbardziej możesz złożyć wniosek do sądu rodzinnego o pozbawienie go władzy rodzicielskiej.
Sąd opiera się głównie na art. 111 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego — jeśli rodzic rażąco zaniedbuje obowiązki wobec dziecka albo trwała jest jego obojętność, może zostać tej władzy pozbawiony. Brak kontaktu i niepłacenie alimentów to mocne argumenty.Do wniosku dołącz odpis wyroku o alimentach, zaświadczenie od komornika o zaległościach i ewentualnie jakieś dowody na brak kontaktu (np. ze szkoły, przedszkola, świadków).
Nie jest to trudna sprawa, jeśli rzeczywiście wszystko, co piszesz, się potwierdzi. -
AutorWpisy