W czasach otwartych granic, Internetu i coraz lepiej skomunikowanego świata, na popularności zyskuje tak zwany dropshipping. To model sprzedaży polegający na tym, że sklep, choć jest faktycznym sprzedawcą towaru, nie wysyła go do klienta – tym zajmuje się dostawca. Klient płaci więc firmie dropshippingowej za zakup towaru, a ta w jego imieniu zamawia go na przykład z Chin. Ten model sprzedaży jest zgodny z prawem, lecz stwarza pewne pole do nadużyć. Poszkodowani konsumenci pytają w kancelariach adwokackich, jak mogą dochodzić swoich praw.
Część sprzedawców, którzy sprowadzają towar spoza krajów Unii Europejskiej, unika odpowiedzialności wobec swoich klientów. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wpływają skargi dotyczące nieuczciwych firm. Sprawy przyjmują również adwokaci, których klienci wydali kwoty od kilkuset do kilku tysięcy złotych na towar sprowadzany z zagranicy i z różnych powodów czują się oszukani. Chcą więc dochodzić swoich praw.
Nieuczciwe praktyki sprzedawców dropshippingowych
Klient kupuje przez Internet telefon, za który płaci 1500 zł – o 500 mniej niż zapłaciłby w sklepie. Sprzęt ma być nowy, tyle że sprowadzony z Azji. Po otrzymaniu przesyłki okazuje się, że telefon został zapakowany w nieoryginalne pudełko i mimo że sprawia wrażenie nowego, nie działa poprawnie. Specjaliści z firmowego salonu, do którego udał się klient, stwierdzili dodatkowo, że telefon po raz pierwszy był aktywowany już kilka lat temu.

Klient zgłasza więc sprawę do sprzedawcy, lecz ten wyłącza swoją odpowiedzialność za wady towaru – mimo że odpowiedzialność ta wynika wprost z Kodeksu cywilnego. Zamiast tego odsyła go do producenta lub hurtownika z azjatyckiego kraju i sugeruje, by to u niego egzekwował prawo do rękojmi. Klient obawia się jednak, że firma spoza Unii Europejskiej nie będzie raczej skłonna do wzięcia odpowiedzialności za wadliwy towar.
Procedura reklamacyjna w takich przypadkach jest czasochłonna i przeważnie nie kończy się po myśli klienta.
Czy warto pójść do adwokata?
Jeśli ze sprzedawcą nie uda się dojść do porozumienia, pozostaje wkroczenie na ścieżkę prawną. Część osób w takiej sytuacji zdecyduje się na zgłoszenie do UOKiK. Inni zdecydują się natomiast na zasięgnięcie porady adwokata jako rozwiązania szybszego, które może poprzedzać wysłanie zgłoszenia do UOKIK. W takim przypadku adwokat:
- Dokładnie przeanalizuje umowę zawartą ze sprzedawcą, aby ocenić, czy jej zapisy są zgodne z prawem (jeśli nie są, to sprawą tym bardziej należy się zająć),
- Doradzi, czy i w jaki sposób możliwe jest odstąpienie od umowy ze sprzedającym,
- Może pomóc skontaktować się ze sprzedawcą (w przypadku, gdyby ten unikał kontaktu, a na stronie internetowej nie miał podanych danych firmowych),
- W razie potrzeby wyśle do nieuczciwej firmy pismo z kancelarii lub w naszym imieniu skieruje sprawę na ścieżkę sądową.
Należy pamiętać, że jeśli firma, od której kupujemy towar nie jest oficjalnie pośrednikiem, tylko faktycznym sprzedawcą (nawet jeśli każdy produkt zamawia z zagranicy i u siebie na stanie nie ma żadnego towaru), to ciąży na tej firmie odpowiedzialność wobec klienta. W niektórych przypadkach wyegzekwowanie tej odpowiedzialności może być w praktyce bardzo trudne, lecz właśnie w tym pomocny może się okazać adwokat – by w takiej sytuacji, korzystając z narzędzi prawa, wspomóc poszkodowanego klienta.
