Odpowiedź na pytanie o to, jak powinniśmy się przygotować przed wizytą u adwokata, nie jest w pełni oczywista. Niekoniecznie bowiem chodzi o to, które informacje powinniśmy spakować do teczki albo jak przygotować się finansowo do współpracy z adwokatem. Choć te kwestie również są istotne, to nawet ważniejsze okazuje się odpowiednie nastawienie.

Z jakimi przekonaniami powinniśmy zatem wchodzić do kancelarii, aby spotkanie było jak najbardziej owocne? Oto nasze propozycje:

Adwokat nie jest po to, żeby wytykać błędy

Przed wizytą w kancelarii może pojawić się obawa, że adwokat, niczym surowy rodzic, skupi się na naszej niewiedzy, zaniedbaniach i błędach. W konsekwencji poczujemy się ośmieszeni i winni.

Jeśli adwokat w taki sposób prowadzi spotkanie – uciekaj! To nie ma nic wspólnego z profesjonalną i rzetelną obsługą prawną. Adwokat, który postępuje zgodnie ze sztuką i etyką zawodową, bierze sytuację taką, jaka jest. Nie ocenia klienta ani stara się wzbudzić w nim przykrych emocji, bo to niczemu nie służy. Nawet jeśli zostały popełnione błędy czy doszło do zaniedbań, dobry adwokat zastanowi się, co w związku z tym należy dalej robić. Poszuka rozwiązań, a nie stworzy kolejny problem.

Gabinet adwokata jest jak konfesjonał

Sprawy, z którymi przychodzimy do adwokata, bywają wstydliwe. Może chodzić o „brzydkie” sytuacje rodzinne, o mobbing czy o naruszenia prawa, których dopuścił się klient szukający pomocy. Dla adwokata to bez znaczenia – nie ocenia on sytuacji ani klienta w kategoriach moralnych czy etycznych, tylko w kategoriach prawa.

Adwokat niejako z zasady jest osobą godną zaufania

Jego gabinet jest jak konfesjonał, w którym można – a nawet należy – przedstawić całą sytuację, taką, jaka jest, bez obaw, że jakiekolwiek informacje wypłyną na zewnątrz. Adwokatów obowiązuje tajemnica adwokacka, którą szanuje każdy, kto nie chce stracić prawa do wykonywania zawodu.

Adwokat postara się przedstawić sprawę jak najbardziej zrozumiale

Każdy, kto miał okazję przysłuchać się rozmowie grupy prawników na tematy zawodowe, mógł odnieść (skądinąd całkiem słuszne) wrażenie, że „ci ludzie mówią innym językiem”. To prawda, że prawniczy żargon dla większości ludzi jest mało zrozumiały. Wynika to ze specyfiki samego prawa, które wiele życiowych kwestii nazywa w sposób bardzo formalny i nieraz skomplikowany.

Adwokaci mają tego świadomość – dlatego podczas spotkań z klientem starają się mówić jak najbardziej obrazowo, zrozumiale i z uwzględnieniem tego, że klient przecież nie ma fachowej wiedzy prawniczej.

Jeśli adwokatowi zdarzy się użyć sformułowań, które okazują się niejasne, albo przedstawia pewne rzeczy nie dość zrozumiale, warto poprosić go o ponowne wytłumaczenie. Nie ma nic wstydliwego w stwierdzeniu „przepraszam, ale nie rozumiem. Możemy jeszcze raz?”.


Szukaj adwokata